Nissan NV3500 HD – złoty interes 8 grudnia, 2011

Od zarania dziejów człowiek próbuje ubić opłacalny interes, by cieszyć się dużą ilością pieniędzy i móc spełniać swoje najskrytsze marzenia. Dzisiejsza pogoń za środkami płatniczymi to pewnego rodzaju wyścig lub zażarta walka, w której najsilniejsza oraz przede wszystkim najsprytniejsza osoba spija śmietankę z tej niezbyt smacznej kawy. Wasze męczarnie dobiegają jednak powoli końca, gdyż mamy dla Was pomysł na złoty interes.
Tytułowy bohater to ogromny van zbudowany na bazie użytkowej wersji samochodu o tej samej nazwie. Co prawda dostępny jest na rynku Stanów Zjednoczonych, ale skoro ludzie zajmują się importem sportowej Toyoty Supry to dlaczego by nie ściągnąć takiego wozu? Pod względem designu nie ma tak naprawdę co mówić. Wystarczy spojrzeć na załączone do artykułu zdjęcia i od razu będzie wiadomo, że mamy do czynienia z pudełkowatym „mini autobusem” w japońskim wydaniu.

Jeśli zdecydujecie się na kupno tego „kolosa”, to wnętrze przywita Was ogromną przestrzenią, całkiem bogatym wyposażeniem, miłą dla oka deską rozdzielczą oraz elementem najważniejszym – miejscem dla 12 osób. Pod maską Nissan przewidział dwie benzynowe jednostki: pierwsza dysponuje sześcioma cylindrami, pojemnością 4 litrów oraz mocą 265 KM (380 Nm maksymalnego momentu obrotowego), zaś druga to motor V8 o mocy 321 koni mechanicznych (aż 521 Nm maksymalnego momentu). Warto również wspomnieć, że oba silniki będą zestawione z 5-stopniową skrzynią automatyczną.

Na początku wspomniałem, że opisywane NV3500 HD to pomysł na złoty interes i tak faktycznie jest. Posiadając tego typu samochód pod domem możecie otworzyć swój mały biznes oraz np. zająć się przewozem ludzi. W komfortowych warunkach i z bogatym wyposażeniem mogliby to nawet być przedstawiciele wielkich korporacji, którzy akurat spieszą się na umówione spotkanie lub przy odrobinie Waszej dobrej woli za symboliczną opłatą jest też opcja dowiezienia zmęczonych kumpli do pracy. Pomysłów jest naprawdę dużo, ale zanim zaczniecie na chłodno kalkulować swoje oszczędności, musicie jeszcze trochę poczekać, bo tytułowy bohater pojawi się w USA dopiero wiosną przyszłego roku.

Źródło: autowizja.pl

Komentarze zablokowane.